24.03.2019

Palermo - krótki wypad na Sycylie

Uwielbiam Włochy. Za kuchnie, za starożytne ruiny, za piękne kobiety. A przede wszystkim za niesamowity klimat swobody i luzu, wręcz unoszący się w powietrzu. W moich podróżach udało mi się odwiedzić zarówno północne (Triest), jak i środkowe Włochy (Rzym, Neapol+Capri). Na mojej liście wciąż "wisiało" południe, a w szczególności Sycylia. Z pomocą przyszły linie Ryanair, które uruchomiły bezpośrednie loty z Wrocławia na tę wyspę. I tak, nie namyślając się długo, za ok 300zł stałem się posiadaczem biletu do Palermo. Zapraszam na wizytę w stolicy włoskiej Sycylii. 

Na wyjazd zdecydowałem się w listopadzie 2017. Pogoda? Codziennie 20-27 stopni i full słońce. Można idealnie naładować akumulatory przed polską zimą. Był to wyjazd solo, więc szukając noclegu zdecydowałem się na Airbnb. Udało mi się znaleźć pokoik za 15€ w samym centrum, więc ideolo. Lotnisko oddalone jest trochę od miasta. Bus za 6€ jedzie do centrum ok 1h. Przed terminalem stoją też vany "car sharing": jak kierowca uzbiera 8-10 os, to za 8,5€ rozwozi pod adres. 
Wszystkie busy, również miejskie, jadą/zatrzymują/startują z Piazza Giulio Cesare przed stacją kolejową Palermo Centrale, więc warto zaznaczyć ją sobie na mapie. W Palermo spędziłem 5 dni, więc nie będę zanudzał Was relacją minuta po minucie. Zapraszam do stolicy Sycylii i punktów must see zarówno w mieście jak i jego okolicach.

Cattedrale di Palermo

Planując zwiedzanie od razu zaprzyjaźnijcie się z ulicą Via Vittorio Emanuele. Jest to główna arteria miasta, przy której skupia się większość zabytków. Ciągnie się od samego wybrzeża, aby przy słynnych Quatro Canti zamienić się w aleje bez ruchu drogowego. Na jej końcowej części znajduje się słynna katedra. I tu, moi drodzy, czy lubicie zwiedzać kościoły, czy nie, katedra w Palermo jest miejscem, które MUSICIE odwiedzić. Najlepiej na samym początku. Jest nie-sa-mo-wi-ta! Tysiąc lat historii, mnogość wpływów od romańskiego, przez mauretański, po klasycystyczny. Niesamowite detale architektoniczne. Miejsce na liście dziedzictwa UNESCO w pełni zasłużone. Samo wejście jest darmowe. Ekstra trzeba zapłacić za krypty, groby królewskie, skarbiec i wejście na dach. Ale warto nie januszować i wyskoczyć z całych 7€ za pakiet. Szczególnie widok z dachu wart jest każdego eurocenta! Przed zwiedzaniem sprawdźcie obostrzenia czasowe, bo jest ich sporo. 





Via Vitorro Emanuele

Inne atrakcje wzdłuż ulicy warte zawieszenia oka (zdjęcia na końcu notki):

  • Quatro Canti - 4 barokowe pałace umieszczone u zbiegu 4 historycznych dzielnic Palermo. Wszystkie mają identyczne elewacje z posągami 4 pór roku, 4 królów Sycylii i 4 świętych patronek miasta. Robią wrażenie.
  • Fontana Pretoria - wielka fontanna z XVI w. usytuowana na placu o tej samej nazwie. W XVIII w. uważana była za symbol i odzwierciedlenie skorumpowanych polityków. To, plus nagość rzeźb ją zdobiących, sprawiło, że mieszkańcy nazywają plac na którym stoi "placem wstydu". Legenda głosi, że siostry zakonne przychodziły w nocy i młotkiem odłupywały gorszące elementy z posągów. 
  • Park Villa Bonanno - idealne miejsce na chill zaraz obok katedry. Typowa śródziemnomorska roślinność. Zaraz obok natrafimy na piękną bramę Porta Nuova i Pałac Normanów, ale tego ostatniego nie zwiedzałem
  • Brama Porta Felice i park Livia Morello - symboliczne zakończenie ulicy przy samym morzu. Mały park rekreacyjny ze strefą relaksu. Obok klub nocny i beach bar Nautoscopio.

Teatro Massimo

Teatr mafiosów, jak czasami nieformalnie nazywają go mieszkańcy ze względu na pojawianie się tam kiedyś bossów sycylijskiej Cosa Nostry w świetle fleszów. Monumentalny teatr operowy przy Piazza Verdi. Największy we Włoszech i trzeci największy w Europie. Słynie z niesamowitej akustyki. Jak zobaczyłem, że w trakcie mojego pobytu będzie premiera "Włoszki w Algierze" Verdiego to nie wahałem się długo. Bilet kosztował mnie 35€, ale było warto! Klimat niesamowity! Małe balkonikowe loże miały w sobie coś z tajemniczości, były jednocześnie intymnie prywatne, jak i widzieli cie wszyscy, jak i ty wszystkich widzisz. Sam odbiór opery to był miód na mą melomańską duszę. Plus to była premiera, więc czerwone dywany, śmietanka towarzyska miasta, carabinieri na straży w galowych mundurach. Poczułem się tego wieczoru trochę wyjątkowo :) Planując wizytę w Palermo koniecznie sprawdźcie repertuar i kupujcie bilety bez zająknięcia.





Katakumby Kapucynów

Coś dla ludzi o mocnych nerwach. Kapucyni z Palermo słynęli z niezwykłej umiejętności balsamowania zwłok. Zajmowali się tym procederem do 1881 r. Ich podziemny cmentarz kryje ok. 8 000 zabalsamowanych ciał. Znajduje się przy Piazza Cappuccini 1 i zwiedza się go za małą opłatą 3€. Ciary przechodzą po plecach. Większość ciał jest świetnie zachowana. Idąc korytarzem masz wrażenie, że któreś z nich zaraz ożyje. Że każda patrzy się na Ciebie i chce opowiedzieć swoją historię. Brrrrr. A największe WTF przeżywa się jak dochodzi się do "sali rodzinnej" i mumii małej Rosali. Nie można robić zdjęć, więc zachęcam do przeczytania tego artykułu --> klik.

Monreale

40 min busem firmy AST z Piazza Giulio Cesare za 5,5€(w dwie strony) i znajdziemy się małej, położonej na wzgórzach, miejscowości Monreale. Po co tam jechać? Bo znajduje się tam architektoniczna perła, o której uczą się studenci sztuki, XII wieczna Cattedrale di Monreale. Co w niej takiego fascynującego? Złote mozaiki, dużo złotych mozaik! 2200 kg złota na powierzchni 6340 m2. Wchodzisz i z otwartą japą stoisz kilkanaście minut i się gapisz. Wszędzie mieniące się złoto. Za wejście pod sam ołtarz i na dach płaci się ekstra 8€, ale warto! Przy samym ołtarzu patrzy na Ciebie majestatycznie ogromny Chrystus Pantokrator otoczony świętymi. Wpadające przez okna słońce sprawia, że złoto mieni się nieprzerwanie. Idąc na dach małym korytarzem można zobaczyć mozaiki z góry. Z samego dachu rozciąga się niesamowity widok na same Palermo, zatokę i okoliczne wzgórza. Po wyjściu z katedry polecam kawkę w okolicznej knajpce w celu ochłonięcia. Katedra ta jest obowiązkową pozycją podczas wizyty w Palermo. Dobra rada: planując tu wypad skorelujcie busy z codzienną przerwą w zwiedzaniu. Złe rozplanowanie sprawi, że będziecie czekać na miejscu nawet 1,5h, a poza samą katedrą wieje w Monreale sandałem ;)  (więcej fotek na koniec)





Mondello

No ale gdzie te plaże? Jestem w końcu na wybrzeżu Morza Śródziemnego, czy nie? W samym Palermo nie ma stricte plaży w naszym rozumieniu. Wszyscy mieszkańcy, jak i turyści, jadą do Mondello. Pojechałem i ja :) Jedzie tam normalnie bus komunikacji miejskiej. Jest to w sumie już dzielnica Palermo, ale na miejscu w ogóle tego nie czuć. Pewnie w sezonie zapchana jest po korek, ale w listopadzie było leniwie i spokojnie. Nie ma co pisać - zdjęcia oddadzą klimat tego miejsca :)





Jedzenie!

Jak już wspomniałem w drugim zdaniu - uwielbiam włoskie jedzenie! Nie było innej opcji, jak codziennie nie fundować sobie jakiejś uczty :) Zacznijmy od kawy. Bardzo podoba mi się we Włoszech zwyczaj, jak ja to nazywam, "szybkiej kawy". Wchodzisz sobie do małej lokalnej kawiarenki jakich wiele, zamawiasz espresso za 1€, pogawędzisz chwile i dalej do swego życia. Taki mały przystanek w codziennym pędzie. Wyobrażacie sobie espresso w Polsce za 1zł? ;) W Palermo było to oczywiście na porządku dziennym z jeszcze większą szczyptą południowego luzu. Co do jedzenia to królowały na mym talerzu owoce morza. Polecam w szczególności knajpy w uliczkach odchodzących od Piazza Caracciolo przy Via Roma. Szczególnie polubiłem Trattoria di Maurizio w rogu placu. Przaśna knajpa, ceraty na stołach, drący japę szef gruby Włoch w poplamionym fartuchu. Miejscowi oglądający futbol. Ale, o panie, jak już wjeżdżało jedzenie...



W Palermo uważajcie. Baardzo często w menu macie przystawki w stylu "krewetki", "kalmary" itp. bez żadnego opisu. Dałem się nabrać. Zamówiłem jedną na przekąszenie, a potem talerz owoców morza. Otóż w Palermo przystawkę te dostaniesz, ale w talerzu makaronu! Ja już po tym byłem najedzony!! A tu jeszcze dwa razy tyle w głównym daniu. Ledwo doczłapałem się do pokoju. Od tego placu odchodzi Via Maccherronai, gdzie w innej knajpie zaserwowano mi koktajl z krewetek, a potem świeżą rybę prosto z grilla. W tej uliczce, jak i na tym placu, co wieczór spotykają się młodzi ludzie, gra muzyka. Klimat fajny na wieczorny wypad. 



Oczywiście Włochy to i pizza. Palermo nie zostaje tu w tyle i stanęło na wysokości zadania :)


Z fajnych miejsc polecam wybrać się do Antica Focacceria S.Francesco przy Via Alessandro Paternostro. Klimatyczne miejsce otworzone w 1834. Wystrój wciąż ten sam. Nie jest to klasyczna restauracja. Raczej miejsce na przekąskę.


Ale król Sycylii dla mnie jest tylko jeden:


Cannoli - rurki z serem ricotta! Pierwszy raz w życiu spróbowałem je właśnie w Palermo i o matko! Moje życie już od tego momentu nie jest takie samo. Już nic nigdy nie będzie tak słodkie, jak cannoli. 

Podsumowanko

Oczywiście Palermo ma jeszcze dużo więcej rzeczy do zaoferowania. Ogrody Angielskie, park miejski Villa Giula, Teatro Politeama, kościół La Martorana z niesamowitymi mozaikami w stylu bizantyjskim, muzeum archeologiczne. Wszystkie te miejsca odwiedziłem i polecam z czystym sumieniem. Miasto ma swój urok, ale będąc szczerym nie porwało mnie tak jak np. Rzym. Piękne, zabytkowe ulice często szybko przechodzą w industrialne, czy portowe, gdzie brud, smród i kurz. Wąska i wysoka zabudowa sprawia, że na same uliczki rzadko dochodzi słońce i trzeba się naszukać kawiarni z ogródkiem w promieniach słonecznych, nawet w ciągu dnia. Ceny znośne, ale tanio też nie jest. Cannoli za 1,5-3€, więc jakoś przeżyłem ;) Za obiady trzeba liczyć te 15-25€ na osobę. Mieszkańcy mega uśmiechnięci i życzliwi, ale z angielskim bywało średnio. Przez te 5 dni odpocząłem, pozwiedzałem, pospałem, a w szczególności pojadłem. Cieszę się, że odwiedziłem Palermo, ale następnym razem, będąc na Sycylii, wybiorę się zwiedzać inne rejony tej wspaniałej wyspy :)


Porta Felice i początek Via Victtorio Emanuele


Katedra Palermo
XV wieczna mozaika nad wejściem



wyjebane

Relikwie św. Rozalii - patronki miasta

Jeden z pałaców Quatro Canti

Fontanna Wstydu



Teatro Politeama

Ogrody Angielskie




Katedra Monreale







Monreal



La Martonara




Muzeum archeologiczne


Mondello







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz